Deputowani naliczyli mniej niż 500 bankomatów na Cyprze
Członkowie Komisji Handlu Izby Reprezentantów Republiki Cypryjskiej wyrazili niezadowolenie z braku odpowiedniej liczby bankomatów na wyspie. Obecnie w kraju jest ich mniej niż 500.
Przewodniczący komisji i członek partii Disy, Kyriakos Hadjiyiannis, zauważył, że skontaktował się w tej sprawie z bankami, ale instytucje finansowe odpowiedziały, że nie są tym zainteresowane.
Według parlamentarzysty, zamiast rozbudowywać sieć bankomatów, organizacje kredytowe koncentrują się na wdrażaniu nowych technologii, w szczególności cashbacku.
Deputowany podkreślił, że banki są "pozbawione odpowiedzialności społecznej", ponieważ te nowe technologie nie działają w pełni, są nieznane rynkowi, konsumentom i właścicielom sklepów.
"Z wielkim rozczarowaniem przyjęliśmy tę negatywną odpowiedź banków. Dla osób starszych niezwykle ważna jest możliwość korzystania z usług bankowych, to ich prawo do otrzymywania pieniędzy w rozsądnej odległości od miejsca zamieszkania" - uważa wybrany przedstawiciel.
Inny deputowany, Kostas Kostas, zauważył, że jest bardzo rozczarowany tym, że przedstawiciele banków i Bank Centralny ignorują ten problem i twierdzą, że instalacja bankomatów byłaby nieopłacalna, ponieważ koszty obsługi są zbyt wysokie. Zamiast tego zaproponowali "alternatywne rozwiązania, z których osoby starsze nie mogą korzystać".
"Wydaje się, że żyją w równoległym wszechświecie. Nie żyją w prawdziwym świecie, nie chcą wiedzieć, co dzieje się w wioskach, w których cierpią emeryci" - skarżył się parlamentarzysta.
Zauważył również, że sytuacja pogorszyła się po skandalicznym zamknięciu Banku Spółdzielczego.
Poseł z Partii Zielonych, Stavros Papadouris, zasugerował umieszczenie bankomatów w pobliżu posterunków policji, ponieważ istnieją one w wielu wioskach. Jego zdaniem rozwiązałoby to zarówno kwestie bezpieczeństwa, jak i zasięgu usług bankowych w małych społecznościach.