Cypryjska gimnastyczka o rosyjskich korzeniach zdobywa miejsce olimpijskie i spotyka się z reakcją
Trwa skandal wokół rosyjskiej gimnastyczki, która obecnie rywalizuje w Republice Cypryjskiej na nadchodzących Igrzyskach Olimpijskich 2024 w Paryżu. Młoda zawodniczka Vera Tugolukova zapewniła sobie bilet na czteroletnie wydarzenie, ale jej prawo do rywalizacji jest kwestionowane przez polską federację sportową.
Kilka wiodących publikacji sportowych, w tym Sportbox, zwróciło uwagę na kontrowersje związane z kwalifikacją olimpijską rosyjskiej gimnastyczki Very Tugolukovej. 15-letnia zawodniczka ma za sobą udane występy na krajowych turniejach gimnastyki artystycznej. W lutym 2022 roku zdobyła kilka medali na Mistrzostwach Rosji, a w sierpniu tego samego roku zdobyła cztery medale na igrzyskach sportowych "Dzieci Azji".
Jednak w listopadzie ubiegłego roku młoda gimnastyczka postanowiła zmienić swoje obywatelstwo sportowe i rywalizować w Republice Cypryjskiej. Jednocześnie kontynuowała treningi do zawodów w Rosji. W tym roku zawodniczka po raz pierwszy zakwalifikowała się na Igrzyska Olimpijskie.
Ostateczne miejsce olimpijskie zostało ustalone na Mistrzostwach Europy w Budapeszcie. Aby reprezentować Cypr na Igrzyskach Olimpijskich, rosyjska zawodniczka musiała osiągnąć najlepszy wynik w kwalifikacjach, oparty na sumie czterech ćwiczeń spośród wszystkich pretendentów.
Główną faworytką turnieju była Liliana Lewińska z Polski, dwukrotna mistrzyni świata juniorów z 2023 roku. Przed zawodami finałowymi polska zawodniczka prowadziła różnicą 0,6 punktu. Jednak Vera Tugolukova zdołała wyrwać zwycięstwo o 0,25 punktu w sumie czterech ćwiczeń, wyprzedzając swoją przeciwniczkę.
Dzięki temu sukcesowi gimnastyczka rosyjskiego pochodzenia została siódmą reprezentantką Cypru na zbliżających się Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.
"Cypryjski Komitet Olimpijski (COC) serdecznie gratuluje Verze Tugolukovej, prezesowi Cypryjskiej Federacji Gimnastycznej Savvie Matsowi, a także jej trenerkom Kristallini Trikomiti i Natalii Sokolovej zakwalifikowania się do Igrzysk Olimpijskich i ich wielkiego sukcesu w tym sporcie" - powiedział COC w komunikacie prasowym.
Zwycięstwo dziewczyny było jednak kontrowersyjne: polski związek sportowy, niezadowolony z porażki swojej rodaczki, oskarżył sędziów o stronniczość i wyraził obawy dotyczące powiązań gimnastyczki z Rosją.
Niezadowolenie polskich działaczy sportowych wywołał w szczególności fakt, że przewodniczącą składu sędziowskiego była doświadczona Cypryjka Evangelia Trikomiti, która ma doświadczenie w sędziowaniu zawodów najwyższej rangi.
Jak zauważa Sportbox, istnieje możliwość walki z nieuczciwym sędziowaniem w gimnastyce artystycznej poprzez blokowanie nadmiernie zawyżonych lub zawyżonych wyników. Strona polska zwróciła uwagę, że Liliana Lewińska miała wiele zablokowanych punktów, podczas gdy Vera Tugolukova nie.
W rezultacie rozegrała się prawdziwa bitwa o ostatnie miejsce olimpijskie, które zdobyła rosyjska gimnastyczka reprezentująca Cypr.
Polskim działaczom sportowym udało się wywrzeć presję na Międzynarodowej Federacji Gimnastycznej (FIG), aby na razie wstrzymała się z ogłoszeniem zdobywczyni upragnionej licencji. Dodatkowo złożyli skargę na wyniki zawodów w Budapeszcie.
Publikacja zauważa, że w Polsce mają nadzieję, że FIG złamie regulamin i przyzna Lilianie Lewińskiej dziką kartę. Zgodnie z regulaminem taką możliwość mają zawodnicy, którzy brali udział w ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata. Polska zawodniczka nie wzięła jednak udziału w tych zawodach ze względu na młody wiek.